– Nikt tak naprawdę nie wie, kim jest Żrący – stwierdził ospowaty zakapior z głową pokrytą straszliwymi strupami. – Chociaż mówią, że kiedyś to był normalny człowiek, wiesz pan, taki z domem i pracą. Ale potem, zdarzyła się ta tragedia. Teraz nikt by go nie poznał, mówię panu. Skłębione włosy, broda proroka, szalone oczy...
Co do Żrącego, nie wiem za wiele. Jest bezdomnym mężczyzną. Nawet policja gubi się w domysłach. Facet jest jak duch. Od lat krąży po mieście, niezauważony. Inni kloszardzi za bardzo się go boją i dlatego zostawili go w spokoju.
Jest zdolny do wszystkiego, dlatego tolerują jego istnienie. Można powiedzieć, że nie mają wyjścia. Żrący wie o Dalekach. Skąd, nie mam pojęcia. Przypuszczam, że zamieszkując odludne miejsca, Dalekowie zostali w którymś momencie odkryci przez bezdomnych. W tym także przez Żrącego.