Zniknął jeden z nas. To od niego wszystko się zaczęło
"Policja odkryła jego ciało w zaułku na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy. Było okaleczone... Tak samo... tak samo jak..."
Żyjemy od tej pory w strachu. Uciekamy...
Z OSTATNIEJ CHWILI MUSIMY ZNIKAĆ Z TURKU. DOTARLI TU.
"Wszystko się zaczęło w Bydgoszczy. Byliśmy trójką zwyczajnych, bydgoskich licealistów. Chcieliśmy nakręcić film o bezdomnych. Nie mieliśmy zamiaru robić nikomu krzywdy. Nieoczekiwanie, wpadliśmy na trop pewnego gościa. To była taka... miejska legenda.
Typ żył w środowisku dworcowych meneli. Był groźnym psychem i wszyscy się go bali.
Zainteresowaliśmy się. Nakręciliśmy kilka wywiadów, otwierając usta bezdomnych wódką.
A potem zmontowaliśmy film. Tylko, że to już nie był nasz film. Ktoś jeszcze miał dostęp do naszej kamery. Nie wiem, jak to możliwe, ale ten ktoś sfilmował nas parokrotnie, z bardzo bliska.
Im dłużej oglądaliśmy materiał, tym mniej przypominał on nasz film. No a potem zobaczyliśmy Ją...
Młodą dziewczynę, brutalnie mordowaną na naszych oczach. To nie był montaż... To się działo naprawdę.
Po tygodniu zniknął Pięknotka, jeden z Nas. Po kolejnych dwóch tygodniach znaleźli jego ciało... Okaleczone, jak ta dziewczyna na filmie.
Nie wiedziałem co o tym myśleć... Zostaliśmy z tym sami..."
FRAGMENT Z KASET ZNALEZIONYCH NAD MIXTURĄ...
Ta strona jest Naszym Wołaniem o pomoc.
Chcemy udowodnić, że tego nie wymyśliliśmy. Pokażemy światu wszystko, co sami odkryliśmy nad pubem, na tych taśmach. Zdjęcia Bydgoszczy, która nie jest Bydgoszczą, nagrania wywiadów... No i ten cholerny film, zrobiony z Julką i Jankiem... To na końcu.
|